…Który mówił przez proroków


Jest w Credo stwierdzenie, które mówi „Wierzę w Ducha Świętego, który mówił przez proroków”. Nie jestem specjalistą od Pisma Świętego, ale wiem, że proroctwa były różne, że w różny sposób kładziono w nich akcent na rozumienie rzeczywistości. Czy to oznacza, że Duch Święty „firmował” wszystkie proroctwa, nawet te, które zdają się być tak różne od siebie?

Adam

 

 

Podejmuje Pan bardzo istotny i jednocześnie trudny temat: jedność w różnorodności. Pojawia się więc w logiczny sposób pytanie o sposób zachowania jedności w tym bogactwie przekazów. Pozwoli Pan, że spróbuję wyjaśnić to w możliwie najprostszy sposób. Przyjmijmy, że zgadzamy się co do tego, że poszczególne słowa tworzą ludzką mowę, że to w mowie wyraża się człowiek. Mówi się czasem, że ktoś nie jest dobrym mówcą. Nie oznacza to, że nie zna poszczególnych słów, lecz że nie umie z nich zbudować jedności.

Prosty przykład: można rozumieć takie słowa, jak Adwent, Boże Narodzenie, Wielki Post, Wielkanoc, Zesłanie Ducha Świętego. I można jednocześnie nie rozumieć sensu roku liturgicznego. Można też znać poszczególne słowa opisujące fenomen życia człowieka, a jednocześnie nie umieć z nich stworzyć jedności zwanej życiem chrześcijańskim. Podobnie z proroctwami – każde jest ważne, jest o czymś, a jednocześnie można nie widzieć w ich zestawieniu jedności. Nad tym właśnie czuwa Duch Święty, który mówił przez proroków.

Wyobraźmy sobie życie bez Ducha Świętego. Wtedy jedność Kościoła budujemy na wspólnym języku (kiedyś taką rolę odgrywała łacina), na zacieraniu lokalnych tradycji, kultur. Wszystko w imię jedności. Wbrew pozorom nie byłaby to jedność, lecz narzucony monolit patrzenia na Kościół, świat, człowieka.

Oznacza to, że bez pomocy Ducha Świętego człowiek nie wyrazi cielesności, bo zapomni o sferze ducha (i odwrotnie), nie połączy w jedno święta i codzienności, porannego pacierza z resztą dnia. Będzie opowiadał o tym wszystkim oddzielnie, nie połączy ich zaś w całość. Nie przyzywamy więc Ducha Świętego dlatego, że nie umiemy się modlić (umiemy, znamy słowa modlitwy). Bez Ducha Świętego nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sprawiając jedność życia i modlitwy. Dlatego Go przyzywamy, bo znamy już słowa, tylko nie umiemy mówić, znamy elementy modlitwy, lecz nie umiemy się modlić. Prośmy więc, by On był w nas, abyśmy umieli budować jedność, by w nas się modlił, by modlić się tak jak trzeba, by przez nas mówił.

Tylko wtedy zrozumiemy i będziemy zdolni budować prawdziwą jedność.
 

Ks. Jarosław A. Sobkowiak MIC
Więcej, w Z Niepokalaną (Wiosna, nr 93, 2017, s. 20) Tutaj

udostępnij w social media


Zapisz się do newslettera!
* pole wymagane
Używamy plików Cookies!
Strona korzysta z niezbędnych plików Cookies w celu zapewnienia prawidłowego działania (ustawienia).
Preferencje plików cookie
Wykorzystanie plików cookie
Używam plików cookie, aby zapewnić podstawowe funkcjonalności strony i polepszyć Twoje wrażenia online. Możesz wybrać dla każdej kategorii, aby w dowolnym momencie wyrazić zgodę. Aby uzyskać więcej informacji na temat plików cookie i innych poufnych danych, zapoznaj się z pełną polityką prywatności.
Więcej informacji
W przypadku jakichkolwiek pytań dotyczących naszej polityki dotyczącej plików cookie prosimy o kontakt.