Pozwólcie mi służyć!


Opieka nad osobą chorą nie jest łatwym zajęciem. Jednak ci, którzy podejmują to wyzwanie z miłością, twierdzą, że więcej otrzymują, niż dają. 

Każdego dnia ludzie na całym świecie spotykają się z informacjami o chorobie kogoś bliskiego, na przykład z rodziny lub z grona przyjaciół. Czasami są to lekkie schorzenia, ale nierzadko – ciężkie choroby i cierpienia. Takie sytuacje niestety mogą powodować zachwianie w naszym życiu. Pojawiają się wątpliwości oraz pytania: Gdzie jest Pan Bóg? Czy warto być wierzącym, gdy przychodzą cierpienie i ból? Niektórzy próbują wręcz oskarżać Boga, że zsyła na nich takie utrapienia. Wydaje się to całkiem naturalne w sytuacjach, kiedy nasz dotychczasowy świat wali się na naszych oczach. Paulina Jaricot sama doświadczyła w młodości ciężkiej choroby i zwątpienia. Jednak dzięki doświadczeniu miłości i obecności Chrystusa, których zaznała w domu rodzinnym, potrafiła na nowo odnaleźć Boga i później dzielić się Nim z innymi.

Przykład domu rodzinnego

Założycielka Żywego Różańca (ŻR) wychowywała się w rodzinie, w której obserwowała od najwcześniejszych lat ogromną wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka. Jej ojciec Antoni żył przekonaniem, że tylko dzięki Eucharystii i modlitwie będzie mógł stawić czoła codziennym wyzwaniom i doświadczać Bożej obecności dzień po dniu. Rodzice Pauliny byli bardzo otwarci na dar życia, przyjmowali każde dziecko z wielką miłością, pragnęli dobra swoich pociech. Jednakże nie zapominali też, że „radosnego dawcę miłuje Pan Bóg” (2 Kor 9, 7), i nikt, kto zapukał do ich drzwi, nie odchodził z pustymi rękami. Atmosfera miłości i troski, szczególnie o najsłabszych, bardzo wpłynęła na dalsze życie Pauliny, która pomimo przejściowych zwątpień w wierze zawsze wracała do doświadczeń domu rodzinnego. I czerpała z nich natchnienie do dobrych czynów i prowadzonych w dorosłości dzieł ewangelizacyjnych. 

Siła w słabości 

Doświadczenie spotkania z miłością Boga w czasie własnej choroby pozwoliło jej odkryć, że w czasie niedomagania jej serce było jakby na uwięzi. Nie umiała się oddać Stwórcy, odrzucić pychy, z którą miała ogromne problemy. Dzięki łasce pokory pogodziła się ze swoim życiem. Szybko zauważyła, że bogate koleżanki, o których względy zabiegała, opuściły ją jedna po drugiej. Jednocześnie odkryła, że czeka na nią prawdziwie „bogate towarzystwo” – robotnice i służące, ubodzy i cierpiący, którzy stali się dla niej prawdziwymi przyjaciółmi. Zapragnęła kochać Boga w każdym napotkanym człowieku. Dlatego zaczęła szukać potrzebujących. 
Z kilkoma koleżankami podjęła się opieki nad pacjentami w hospicjum św. Polikarpa. Następnie odnajdywały niemowlęta porzucone w przedsionkach kościołów, troszczyły się o dzieci ulicy, organizując dla nich miejsce i czas do nauki. Doświadczenie spotkania z Chrystusem odrzuconym w drugim człowieku spowodowało także, że zaangażowała się w misje i pomoc tym, którzy cierpią daleko od granic jej rodzinnej Francji. Jej serce przepełniała miłość do Chrystusa ukrytego w najbardziej opuszczonych. Zarażała innych odwagą w towarzyszeniu chorym i cierpiącym, dając im nadzieję, że Bóg ich nie opuścił. 

Być razem

Papież Franciszek w Orędziu z 11 lutego 2023 r. na XXXI Światowy Dzień Chorego napisał, że „choroba jest częścią naszego ludzkiego doświadczenia. Może jednak stać się czymś nieludzkim, jeśli jest przeżywana w izolacji i opuszczeniu, jeśli nie towarzyszy jej troska, współczucie. Gdy podążamy wspólnie naprzód, czymś normalnym jest to, że ktoś może poczuć się źle, że będzie musiał się zatrzymać z powodu zmęczenia lub jakiegoś zdarzenia po drodze. To właśnie wówczas, w tych chwilach, widać, jak idziemy: czy jest to rzeczywiście podążanie razem, czy też idziemy tą samą drogą, ale każdy na własną rękę, dbając o swoje interesy i pozwalając, aby inni «dali sobie radę»”. Paulina Jaricot już dwa wieki wcześniej była głęboko przekonana o potrzebie towarzyszenia najbardziej potrzebującym i ukazywania im w ten sposób miłosiernego oblicza Chrystusa.
Różne schorzenia oraz cierpienia nie opuszczały także domu rodzinnego Pauliny. Choroba najpierw pojawiła się w życiu jej mamy, następnie jej siostry Loretty oraz brata Fileasza, a ostatecznie także jej ojca Antoniego. Zawsze były to dla Pauliny trudne chwile zmagania i walki duchowej, ale jednocześnie stanowiły wyzwanie i szansę na bliskość i dobrą obecność. Pomimo różnych zajęć ewangelizacyjnych, prowadzenia ŻR i wielu dzieł dobroczynnych, zawsze starała się znajdować czas dla swoich bliskich i podtrzymywać ich w ciężkich chwilach. Nie narzekała, że musi wiele podróżować, żeby z jednej strony być z bliskimi, a z drugiej – doglądać dzieł prowadzonych dla Chrystusa. Gdy ktoś próbował jej zwrócić uwagę na zmęczenie, miała odpowiedzieć, że oddała się bez zastrzeżeń Jezusowi Chrystusowi i ubogim, których On tak bardzo ukochał! Prosiła: „Pozwólcie mi służyć im aż do końca!”. Jej głęboka miłość do Boga stanowiła impuls do obdarowywania obecnością i troskliwą miłością. Sama doświadczała choroby i zmagania z bólem, dlatego wiedziała, że oblicze miłosiernego Boga można pokazać przez trwanie i dawanie nadziei, którą każdy z nas otrzymuje od Jezusa. 

Punkty do refleksji:
1. Jak często ofiaruję moje modlitwy, cierpienia oraz swój czas w intencji chorych? Czy potrafię być z nimi?
2. Czy w sytuacji choroby i cierpienia – mojego lub bliskiej osoby – próbuję patrzeć na Jezusa, rozmawiać z Nim i prosić o Jego odpowiedź na nurtujące mnie pytania?

Ks. Łukasz Wiśniewski MIC

udostępnij w social media


Zapisz się do newslettera!
* pole wymagane
Używamy plików Cookies!
Strona korzysta z niezbędnych plików Cookies w celu zapewnienia prawidłowego działania (ustawienia).
Preferencje plików cookie
Wykorzystanie plików cookie
Strona korzysta z niezbędnych plików Cookies, aby zapewnić podstawowe funkcjonalności strony i polepszyć Twoje wrażenia online. Możesz wybrać dla każdej kategorii, aby w dowolnym momencie wyrazić zgodę. Aby uzyskać więcej informacji na temat plików cookie i innych poufnych danych, zapoznaj się z pełną polityką prywatności.
Więcej informacji
W przypadku jakichkolwiek pytań dotyczących naszej polityki dotyczącej plików cookie prosimy o kontakt.