Prymas Wyszyński w Stoczku
Niespełna pięć miesięcy pozostało do beatyfikacji Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski.
W Stoczku Klasztornym przez blisko rok Prymas był więziony za murami klasztoru przez władze PRL. Ks. Prymas nie wiedział, że jego nowe więzienie znajduje się w sanktuarium Matki Bożej Pokoju. Domyślał się, że jest to jakiś stary klasztor, a w pobliżu może być kościół. Dopiero 1 stycznia 1954 roku dotarły do więźniów głosy religijnych śpiewów.
W czasie pobytu w stoczkowskim więzieniu miało miejsce niezwykle ważne wydarzenie dla maryjnej pobożności ks. Prymasa i dla dalszego kształtowania się maryjnej drogi duszpasterstwa Kościoła w Polsce. Chodzi o osobiste oddanie się Matce Najświętszej w macierzyńską niewolę, którego dokonał 8 grudnia 1953 roku, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, przed obrazem Świętej Rodziny. Przygotował się do tego aktu przez trzydniowe rekolekcje. Przy okazji tego wydarzenia zapisał w swoim dzienniku: „oddałem się dziś przez ręce mojej Najlepszej Matki w całkowita niewolę Chrystusowi Panu. W tym widzę łaskę dnia, że sam Bóg stworzył mi czas na dokonanie tego radosnego dzieła”.
Ks. Prymas był świadomy wielkiego znaczenia tego stoczkowskiego aktu zawierzenia Maryi, zarówno dla swojego życia, jak również dziejów Kościoła polskiego. Ów akt zawierzenia stał się kamieniem węgielnym wielkiego programu duszpasterskiego przed tysiącleciem chrztu polski. Mówił o tym 23 grudnia 1978 roku do księży archidiecezji warszawskiej: „trudno jest mówić o wielkich tajemnicach, które się dzieją. 8 grudnia upłynęło 25 lat, gdy w Stoczku na Warmii zrozumiałem znaczenie Matki Najświętszej w Kościele polskim jako siły jednoczącej, siły w imię której można poruszyć Polaków i zmobilizować ich dla każdej wielkiej i słusznej sprawy”.
Więcej przeczytasz tutaj, kliknij.
Info i fot. za marianie.pl i stoczek.pl