Świadectwo z Marianek
W ubiegłym roku 13 października moja córka Magda wzięła ślub. Niestety, pomimo tego, że z małżonkiem starali się o dzieciątko, nie było widać rezultatów. W czerwcu br. będąc na wyjeździe w Bieszczadach moja córka ciężko zachorowała. W obydwu nerkach pojawiła się ropa, gorączka wynosiła 40 stopni Celsjusza, stan zrobił się bardzo poważny.
Po wielu trudnościach trafiła na oddział szpitalny. Groziło jej usunięcie nerki, doszło do zatrucia organizmu. Modliliśmy się za wstawiennictwem Matki Bożej Kębelskiej i św. ojca Stanisława Papczyńskiego o uzdrowienie Magdaleny. Po odprawieniu Mszy św. parametry zaczęły się szybko poprawiać. Lekarze byli w szoku, ale przestrzegali aby nie starali się o dziecko.
Przyjechałam na Marianki w Górze Kalwarii, aby przy grobie św. Stanisława Papczyńskiego złożyć podziękowanie za otrzymaną łaskę. Podczas modlitwy przy grobie, przyszła myśl, aby poprosić także o dar macierzyństwa dla niej, tak też zrobiłam.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź św. Stanisława. Moja córka spodziewa się dziecka, rozwiązanie planowane jest 30 maja. Wierzę, że to św. Stanisław przyczynił się do tego, za co bardzo mu dziękuję i proszę o dalszą opiekę dla córki i dzieciątka. Amen! Marzanna
Świadectwo za https://papczynski.pl