Wdzięczność wobec Stwórcy
Żyjemy w świecie, w którym możemy kupić prawie wszystko. Być może z tego powodu ulegamy złudzeniu, że to, co otrzymujemy, możemy zniszczyć, wyrzucić albo zatrzymać wyłącznie dla siebie.
Dostęp do rozrywki jest dziś możliwy niemal w każdej chwili przy pomocy komputera czy telewizora, zakupy możemy zamówić do domu. Z jednej strony budujemy wokół siebie strefę komfortu, ale z drugiej –w tym prawie idealnym świecie jakby ciągle czegoś nam brakuje.
Nieustanny pośpiech, nerwy spowodowane tempem życia wskazują na brak pokoju w naszych sercach. Nieprzypadkowo częściej cierpimy na depresję i inne schorzenia. Brakuje nam ciszy, skupienia oraz kontaktu z naturą, aby odkryć Boga.
Boże dary
Biblijny opis stworzenia świata wskazuje wyraźnie, że wszystko, co uczynił Bóg, jest dobre. Człowiek oraz cała natura zaplanowana przez Boga są dobre. Chaos pojawił się w momencie grzechu pierworodnego. Wtedy relacje między Bogiem a człowiekiem oraz między człowiekiem a naturą zostały zachwiane. Człowiek, który miał panować nad ziemią, to znaczy kultywować ją, podtrzymywać swoje życie dzięki niej, stał się w niedobrym sensie jej panem. Tam, gdzie miała być harmonia, wkradł się nieład. Jednak Bóg w Jezusie Chrystusie odnawia całe stworzenie oraz przywraca pierwotne relacje w naturze.
My natomiast często wobec stworzonego świata zachowujemy się jak małe dziecko, które otrzymuje prezent i nie zwracając uwagi na ofiarodawcę, od razu rzuca się, aby go rozpakować i cieszyć się tylko nową zabawką. Jakże często brakuje nam skupienia na Tym, który jest Dawcą wszystkich darów, jakże często brakuje nam wdzięczności. Bóg nieustannie zaprasza nas do odkrywania tajemnicy, że całe nasze życie, w tym także cały świat stworzony, jest darem.
Współczesna kultura przyzwyczaja nas do myśli, że wszystko nam się należy. Niektórzy tak podchodzą także do Kościoła i traktują go jak punkt usługowy. Uważają, że sakrament albo inne „usługi religijne” mogą sobie „kupić”. Podobna pretensjonalność przejawia się także w życiu codziennym. A przecież życie i świat są darami, dzięki którym możemy na nowo odkrywać Boga.
Tożsamość dziecka Bożego
Moje ostatnie doświadczenia czy to z górskich wędrówek, czy ze spływów kajakowych na dzikich rzekach Podlasia bardzo mocno uświadomiły mi potrzebę zatrzymania się i kontemplacji Boga w naturze. Cisza ułatwia zauważenie w pięknie przyrody śladów Jego obecności oraz tej pierwotnej harmonii zamierzonej przez Stwórcę. Odkrycie tego uczy także pokory wobec stworzenia. Przestajemy być tylko konsumentami, którzy wyzyskują zasoby naturalne i zajmują się wyłącznie własnym interesem, a dostrzegamy, że jesteśmy częścią tego wielkiego planu Stwórcy, w którym człowiek otrzymał niesamowitą godność.
Papież Franciszkę w encyklice Laudato si pisał: „Kiedy z naciskiem mówimy, że człowiek jest obrazem Boga, to nie powinniśmy zapominać, że każde stworzenie ma określoną funkcję i żadne nie jest zbędne. Cały materialny wszechświat jest językiem miłości Boga, Jego bezgranicznej miłości względem nas. Gleba, woda, góry, wszystko jest wyrazem czułości Boga. (…) Kto dorastał wśród gór lub jako dziecko siadał przy strumieniu, by się z niego napić, albo kto się bawił na placu w swojej dzielnicy, gdy powraca w te miejsca, czuje się wezwany do odzyskania swojej tożsamości”.
W trosce o środowisko naturalne nie może chodzić tylko o ideologiczny ekologizm, który ma chronić świat dla bliżej niekreślonych celów. Pierwszym celem jest odkrycie dziecięctwa Bożego, godności człowieka i jego miejsca we wszechświecie, które otrzymał od Stwórcy. W pięknie przyrody odkrywamy Jego tajemniczy głos, który mówi o miłości. Cała natura nie tylko pokazuje ślady Jego obecności, lecz także jest miejscem Jego obecności. Tylko we współpracy z Bogiem możemy czynić sobie ziemię poddaną i dobrze wykorzystywać dary natury.
Moralność i prostota
Człowiek skupiony na sobie nie zwraca uwagi ani na bliźniego, ani na świat, którym jest otoczony. Tam, gdzie w sercu jest prawdziwa obecność Boga, tam rodzi się wielki szacunek wobec drugiego człowieka, a także szacunek wobec zwierząt i całej natury. Tam jest głębokie przekonanie, tak jak w życiu Maryi, że wszystko, co otrzymujemy, jest darem. Bóg nie chce, aby człowiek naturę niszczył, ale pragnie, żeby przez nią odkrywał pokój i ład.
Nasz rozwój moralny, wzrastanie w szacunku do stworzenia, do drugiego człowieka i troska o środowisko, w którym żyjemy, przejawiają się według papieża Franciszka przez proste gesty. Naprawianie zniszczonych fasad budynków, dbanie o funkcjonowanie naszych domów, aby wyczuwało się tam atmosferę serdeczności i przyjaźni, rozwijanie relacji międzyludzkich nacechowanych bliskością oraz serdecznością, tworzenie wspólnot – tego typu postępowanie jest wyrazem troski o naszą godność.
Punkty do refleksji
1. Zastanówmy się, co możemy zmienić w swoim życiu, by przejść od konsumpcji do poświęcenia, od chciwości do wielkoduszności, od marnotrawstwa do zdolności dzielenia się, do ascezy, która oznacza uczenie się dawania, a nie tylko rezygnowania. Jest to sposób miłowania polegający na przechodzeniu od tego, czego chcę ja, do tego, czego chce Bóg.
2. W jaki sposób staramy się poszukiwać Boga w świecie? Czy rzeczywiście dostrzegamy Jego ślady po pierwsze w naszych bliźnich, a po drugie w konkretnych zdarzeniach codzienności
i pięknie przyrody?
KS. ŁUKASZ WIŚNIEWSKI MIC
Dostęp do rozrywki jest dziś możliwy niemal w każdej chwili przy pomocy komputera czy telewizora, zakupy możemy zamówić do domu. Z jednej strony budujemy wokół siebie strefę komfortu, ale z drugiej –w tym prawie idealnym świecie jakby ciągle czegoś nam brakuje.
Nieustanny pośpiech, nerwy spowodowane tempem życia wskazują na brak pokoju w naszych sercach. Nieprzypadkowo częściej cierpimy na depresję i inne schorzenia. Brakuje nam ciszy, skupienia oraz kontaktu z naturą, aby odkryć Boga.
Boże dary
Biblijny opis stworzenia świata wskazuje wyraźnie, że wszystko, co uczynił Bóg, jest dobre. Człowiek oraz cała natura zaplanowana przez Boga są dobre. Chaos pojawił się w momencie grzechu pierworodnego. Wtedy relacje między Bogiem a człowiekiem oraz między człowiekiem a naturą zostały zachwiane. Człowiek, który miał panować nad ziemią, to znaczy kultywować ją, podtrzymywać swoje życie dzięki niej, stał się w niedobrym sensie jej panem. Tam, gdzie miała być harmonia, wkradł się nieład. Jednak Bóg w Jezusie Chrystusie odnawia całe stworzenie oraz przywraca pierwotne relacje w naturze.
My natomiast często wobec stworzonego świata zachowujemy się jak małe dziecko, które otrzymuje prezent i nie zwracając uwagi na ofiarodawcę, od razu rzuca się, aby go rozpakować i cieszyć się tylko nową zabawką. Jakże często brakuje nam skupienia na Tym, który jest Dawcą wszystkich darów, jakże często brakuje nam wdzięczności. Bóg nieustannie zaprasza nas do odkrywania tajemnicy, że całe nasze życie, w tym także cały świat stworzony, jest darem.
Współczesna kultura przyzwyczaja nas do myśli, że wszystko nam się należy. Niektórzy tak podchodzą także do Kościoła i traktują go jak punkt usługowy. Uważają, że sakrament albo inne „usługi religijne” mogą sobie „kupić”. Podobna pretensjonalność przejawia się także w życiu codziennym. A przecież życie i świat są darami, dzięki którym możemy na nowo odkrywać Boga.
Tożsamość dziecka Bożego
Moje ostatnie doświadczenia czy to z górskich wędrówek, czy ze spływów kajakowych na dzikich rzekach Podlasia bardzo mocno uświadomiły mi potrzebę zatrzymania się i kontemplacji Boga w naturze. Cisza ułatwia zauważenie w pięknie przyrody śladów Jego obecności oraz tej pierwotnej harmonii zamierzonej przez Stwórcę. Odkrycie tego uczy także pokory wobec stworzenia. Przestajemy być tylko konsumentami, którzy wyzyskują zasoby naturalne i zajmują się wyłącznie własnym interesem, a dostrzegamy, że jesteśmy częścią tego wielkiego planu Stwórcy, w którym człowiek otrzymał niesamowitą godność.
Papież Franciszkę w encyklice Laudato si pisał: „Kiedy z naciskiem mówimy, że człowiek jest obrazem Boga, to nie powinniśmy zapominać, że każde stworzenie ma określoną funkcję i żadne nie jest zbędne. Cały materialny wszechświat jest językiem miłości Boga, Jego bezgranicznej miłości względem nas. Gleba, woda, góry, wszystko jest wyrazem czułości Boga. (…) Kto dorastał wśród gór lub jako dziecko siadał przy strumieniu, by się z niego napić, albo kto się bawił na placu w swojej dzielnicy, gdy powraca w te miejsca, czuje się wezwany do odzyskania swojej tożsamości”.
W trosce o środowisko naturalne nie może chodzić tylko o ideologiczny ekologizm, który ma chronić świat dla bliżej niekreślonych celów. Pierwszym celem jest odkrycie dziecięctwa Bożego, godności człowieka i jego miejsca we wszechświecie, które otrzymał od Stwórcy. W pięknie przyrody odkrywamy Jego tajemniczy głos, który mówi o miłości. Cała natura nie tylko pokazuje ślady Jego obecności, lecz także jest miejscem Jego obecności. Tylko we współpracy z Bogiem możemy czynić sobie ziemię poddaną i dobrze wykorzystywać dary natury.
Moralność i prostota
Człowiek skupiony na sobie nie zwraca uwagi ani na bliźniego, ani na świat, którym jest otoczony. Tam, gdzie w sercu jest prawdziwa obecność Boga, tam rodzi się wielki szacunek wobec drugiego człowieka, a także szacunek wobec zwierząt i całej natury. Tam jest głębokie przekonanie, tak jak w życiu Maryi, że wszystko, co otrzymujemy, jest darem. Bóg nie chce, aby człowiek naturę niszczył, ale pragnie, żeby przez nią odkrywał pokój i ład.
Nasz rozwój moralny, wzrastanie w szacunku do stworzenia, do drugiego człowieka i troska o środowisko, w którym żyjemy, przejawiają się według papieża Franciszka przez proste gesty. Naprawianie zniszczonych fasad budynków, dbanie o funkcjonowanie naszych domów, aby wyczuwało się tam atmosferę serdeczności i przyjaźni, rozwijanie relacji międzyludzkich nacechowanych bliskością oraz serdecznością, tworzenie wspólnot – tego typu postępowanie jest wyrazem troski o naszą godność.
Punkty do refleksji
1. Zastanówmy się, co możemy zmienić w swoim życiu, by przejść od konsumpcji do poświęcenia, od chciwości do wielkoduszności, od marnotrawstwa do zdolności dzielenia się, do ascezy, która oznacza uczenie się dawania, a nie tylko rezygnowania. Jest to sposób miłowania polegający na przechodzeniu od tego, czego chcę ja, do tego, czego chce Bóg.
2. W jaki sposób staramy się poszukiwać Boga w świecie? Czy rzeczywiście dostrzegamy Jego ślady po pierwsze w naszych bliźnich, a po drugie w konkretnych zdarzeniach codzienności
i pięknie przyrody?
KS. ŁUKASZ WIŚNIEWSKI MIC