Wszystko przynosi korzyść?


W koncepcji podziału władzy zaproponowanej przez Monteskiusza rozróżniano trzy elementy: parlament, czyli władzę ustawodawczą, rząd, czyli władzę wykonawczą oraz władzę sądowniczą. W XX w. okazało się, że dołączyła do nich równie silna, a nierzadko silniejsza czwarta władza – media. Początkowo miały one służyć rozrywce oraz nauce, pomagać poznawać świat, wyjaśniać rzeczywistość. Z czasem zaczęły pretendować do wiernego towarzysza, który nie tylko opisuje, co się dzieje wokół, lecz także nierzadko mówi, co mamy myśleć i jak mamy żyć. Choć dzisiaj bez radia, telewizji i internetu nie wyobrażamy sobie życia, to okazuje się, że stają się one ogromnym wyzwaniem na polu ewangelizacyjnym.

 

Jak mówić do tłumów?

Papież Paweł VI w adhortacji Evangelii nuntiandi już w 1975 r. dostrzegał ogromne możliwości mediów w dziele głoszenia Ewangelii. W dokumencie możemy przeczytać: „Środki te, w służbie Ewangelii, dają możliwość rozszerzenia prawie bez ograniczeń obszaru słuchania Słowa Bożego, docierając z Dobrą Nowiną do milionów ludzi. Kościół czułby się winny przed Bogiem, gdyby nie używał tych potężnych środków, które ludzki intelekt coraz bardziej udoskonala. Za ich pośrednictwem Kościół «rozgłasza publicznie» orędzie, którego jest depozytariuszem. W nich znajduje nowoczesną i skuteczną wersję «pulpitu». Dzięki nim może mówić do tłumów”. Nie tylko z krytycznym, lecz także życzliwym spojrzeniem Kościół patrzy na media jako pomoc w ewangelizacji. Znamy wiele dobrych sposobów wykorzystania mediów do głoszenia Dobrej Nowiny, na przykład przez św. Maksymiliana Marię Kolbego czy abp. Fultona Sheena w Stanach Zjednoczonych. Także dziś wiele osób w Polsce i na świecie do pomocy zarówno w modlitwie, jak i formacji duchowej wybiera oferty rozgłośni radiowych i telewizji prowadzonych przez diecezje, zakony czy świeckich katolików. 

Wraz z rozwojem internetu okazało się, że współczesny areopag medialny daje jeszcze większe możliwości apostołom Dobrej Nowiny. Św. Jan Paweł II w jednym z dokumentów na temat globalnej sieci zwracał uwagę, że „dla Kościoła nowy świat cyberprzestrzeni jest wezwaniem do wielkiej przygody w posługiwaniu się jej potencjałem dla głoszenia orędzia ewangelicznego. To wyzwanie jest u początku tego tysiąclecia istotą znaczenia naśladowania Chrystusa i Jego nakazu: Duc in altum!”, to znaczy: „Wypłyń na głębię” (Łk 5, 4). Papież wspomina o wielkiej przygodzie, dlatego że wraz z rozwojem internetu okazało się, że praktycznie każdy może być jednocześnie i odbiorcą, i twórcą dzieł ewangelizacyjnych. Szczególnie media społecznościowe ukazują, w jakim stopniu zaciera się dzisiaj podział na dziennikarzy i twórców oraz na czytelników, słuchaczy i widzów. Widzimy, że dotychczasowe podziały nie mają takiego znaczenia jak kiedyś. Wielu katolików otwiera swoje kanały na YouTubie, nagrywa podcasty, zakłada profile w mediach społecznościowych, aby tam dzielić się swoim doświadczeniem wiary. 

 

Wartość bezpośrednich relacji

Taki obraz mediów z jednej strony wydaje się sytuacją idealną do ewangelizacji. Jednak warto pamiętać, że środki komunikacji nie mogą zastępować normalnych relacji we wspólnocie. Nie da się przeżywać wiary, a tym bardziej sakramentów tylko zdalnie, bez osobistego kontaktu z braćmi we wspólnocie Kościoła. Mimo że czasy pandemii przyniosły rozwój transmisji online Mszy Świętych czy innych spotkań, to nie zastąpioną one fizycznego uczestnictwa w Eucharystii. 

Internet stwarza możliwości do umacniania i stymulowania wymiany doświadczeń i informacji w ramach wspólnoty. Dla przykładu dobrze prowadzona strona internetowa, profil na Facebooku czy kanał na YouTubie może być ogromną pomocą dla parafian, w tym także członków Żywego Różańca. Dzisiaj można z łatwością sprawdzić w telefonie najnowsze ogłoszenia parafialne czy wysłać na grupie na WhatsAppie konferencję miesięczną skierowaną do braci i sióstr z róży różańcowej, aby mogli przemedytować w spokoju treści formacyjne.

 

Właściwy dobór źródeł

Jednak obraz współczesnego pola ewangelizacji byłby niepełny bez wskazania pewnych obaw i zagrożeń, które niosą ze sobą media. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych jest dzisiaj bezrefleksyjne przyjmowanie wszystkich treści, jakie otrzymujemy za ich pośrednictwem. Wiele wiadomości, także dotyczących Kościoła i nierzadko tworzonych przez różne wydawałoby się wiarygodne źródła to tzw. fake newsy – fałszywe wiadomości, których zadaniem jest zachęta do kliknięcia, do wyboru określonego tytułu, aby autor mógł zarobić na reklamach. 

Niestety wiele osób czyta te treści i nie sprawdza w innych źródłach, czy te czasami wręcz nieprawdopodobne informacje są prawdziwe. Szczególnie starsze osoby są narażone na fatalne skutki tych często wymyślonych wiadomości, które mają wzbudzić emocje, zrodzić konflikt. 

Niekiedy się zdarza, że przychodzi do mnie osoba i mówi: „Proszę księdza, co tam się w tym Kościele dzieje, co ten papież mówi?”. Ja zawsze odpowiadam pytaniem: „Czy sprawdzała pani na stronie watykańskiej, na stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej albo na stronie diecezji?”. Bardzo często słyszę odpowiedź: „A po co się tak wysilać?”. Otóż warto podjąć wysiłek dla dobra prawdy oraz kształtowania wiary w duchu sprawdzonych i wiarygodnych informacji. Ewangelia nie jest fałszywą wiadomością, ale Dobrą Nowiną opartą na Jezusie Chrystusie – Drodze, Prawdzie i Życiu.

 

Punkty do refleksji   

1. W jaki sposób korzystamy z dobrodziejstw techniki i mediów, aby pomagać sobie nawzajem w formacji w ramach Żywego Różańca i w życiu?

2. Jak weryfikujemy informacje, które podpowiadają nam media i internet?

ks. dr Łukasz Wiśniewski MIC

udostępnij w social media


Zapisz się do newslettera!
* pole wymagane
Używamy plików Cookies!
Strona korzysta z niezbędnych plików Cookies w celu zapewnienia prawidłowego działania (ustawienia).
Preferencje plików cookie
Wykorzystanie plików cookie
Strona korzysta z niezbędnych plików Cookies, aby zapewnić podstawowe funkcjonalności strony i polepszyć Twoje wrażenia online. Możesz wybrać dla każdej kategorii, aby w dowolnym momencie wyrazić zgodę. Aby uzyskać więcej informacji na temat plików cookie i innych poufnych danych, zapoznaj się z pełną polityką prywatności.
Więcej informacji
W przypadku jakichkolwiek pytań dotyczących naszej polityki dotyczącej plików cookie prosimy o kontakt.