Zachować rozum i wiarę
O współczesnych zagrożeniach duchowych Lucynie Słup opowiada ks. Edmund Szaniawski MIC, wieloletni egzorcysta, posługujący obecnie w Sanktuarium św. o. Stanisława Papczyńskiego na Mariankach
– Na czym polegają zagrożenia duchowe?
– Pismo św. ukazuje podział świata niewidzialnego na królestwo Boga w Trójcy Świętej Jedynego, jak i służący Mu świat aniołów, oraz księstwo ciemności, zamieszkałe przez szatana i demony. Bóg jest Miłością i Prawdą, szatan zaś mordercą i kłamcą!
Istnieje więc świat duchowy dobry dla ludzi i świat duchowy dla nich niebezpieczny. Temu niebezpieczeństwu podlega każdy człowiek, dlatego jeśli odchodzi on od religii, oddawania czci Panu Bogu czy też szukania Go, to bardzo szybko wchodzi na teren magii. Na czym polega różnica między magią a religią? Otóż w religii (mam na myśli tutaj religię monoteistyczną – chrześcijaństwo, judaizm) człowiek zwraca się do Boga i prosi Go o potrzebne dary – o zbawienie, zdrowie, powodzenie, miłość. Ma więc kontakt z osobowym Bogiem, któremu oddaje cześć, do którego się modli. W magii jest inaczej – człowiek także troszczy się o swoje zdrowie, dobra materialne, powodzenie i szczęście ale na drodze okultyzmu. Odwołuje się nie do Boga lecz do nieznanych, nadnaturalnych mocy. Chce „drogą na skróty” dojść do sukcesu, np. myśli: „Wróżka mi powie, czy mam inwestować w to przedsięwzięcie, co mnie czeka w przyszłości” i idzie do wróżki, szamana czy czarownicy. Omija więc relację z Bogiem. Także poprzez rytuały, składane ofiary bożkom, nawiązuje kontakt ze światem duchów, często nie zdając sobie sprawy, że są to demony, istoty niosące zamęt i zło. I to właśnie stanowi wielkie zagrożenie duchowe!
– Przez co konkretnie następuje to wejście?
– Wejście w okultyzm, oprócz wróżbiarstwa (a więc przepowiadania przyszłości m.in. za pomocą kart tarota, chiromancji, numerologii, lania wosku, korzystania z senników, używania wahadełka, korzystania z porad astrologa i jasnowidza), dokonuje się poprzez różne rytuały jak voodoo, a także przez spirytyzm czyli wywoływanie duchów zmarłych. Trzeba wiedzieć, że gdy na seansach spirytystycznych wywołuje się duchy, by poszukiwać u nich wiedzy, to nie przychodzą duchy zmarłych lecz demony. Spirytyzm to także zwracanie się do duchów jako do przewodników (tak dzieje się w metodzie Silvy, ustawieniach Hellingera, świętowaniu Halloween).
Można też wejść w okultyzm przez korzystanie z medycyny okultystycznej, czyli np. z bioenergoterapii, metody Reiki, homeopatii, odczyniania uroków, masaży energetyzujących, metod tzw. szybkiego wychodzenia z uzależnień; także przez noszenie talizmanów, tatuaże, rytualne kolczykowanie ciała, czytanie literatury ezoterycznej (czyli książek o magii, czarach lub czasopism typu „Wróżka”, „Nieznany świat” czy „Witch”), słuchanie muzyki z treściami wrogimi chrześcijaństwu…
Również wschodnie sztuki walki mogą stanowić tego rodzaju zagrożenie dla naszej wiary, bo są zbudowane na filozofii przeciwnej chrześcijaństwu. Dotyczy to także jogi traktowanej jako religia. Do tej grupy zaliczamy też medytację transcendentalną, metodę szybkiego uczenia się języków obcych, która polega na wpływaniu na podświadomość czy kursy tzw. pozytywnego myślenia, które zakładają twórczą moc człowieka, niezależnie od Boga.
Zagrożeniem wiary jest też oczywiście satanizm, czyli oddawanie czci szatanowi, zawarcie paktu z nim, składanie mu ofiar.
W tych wszystkich praktykach, które wymieniłem, możemy – świadomie lub nieświadomie – ulegać złu, które nas kusi, przedstawiając się pod pozorem dobra. Czyniąc tak, odwracamy się od Boga, a zwracamy się w stronę złych duchów, które niszczą szczęście człowieka.
– Wiele z rzeczy, które Ojciec wymienił, stanowi współczesną kulturę. Z wieloma mamy do czynienia, korzystając z Internetu, czytając, słuchając muzyki… Wiele jest traktowanych jako zabawa, rozrywka. Skąd tak wielka popularność tych treści obecnie?
– Można odpowiedzieć krótko: w kontekście europejskim wynika to z osłabienia wiary chrześcijańskiej. Na naszym kontynencie odchodzi się od wiary w Chrystusa. Rozpowszechnia się relatywizm moralny – wszystko jest dozwolone, nic nie jest grzechem. Tymczasem, gdy człowiek odchodzi od Dekalogu i od Chrystusa, będzie szukał namiastek, bo nie może żyć w duchowej próżni. Porzucając Boga, wybiera samowolę, a przez to oddaje się w niewolę szatana.
– Jakie są skutki tych wszystkich działań i praktyk, które Ojciec wymienił?
– Skutki są wielorakie i dotyczą sfery duchowej, psychicznej i fizycznej człowieka a także kontaktów osobowych. W sferze duchowej następuje zaburzenie relacji z Bogiem – człowiek słabnie duchowo, nie może się skupić na modlitwie. Jeśli chodzi o umysł, to pojawiają się niepokojące myśli, czasem natrętne, bluźniercze. Następuje osłabienie naturalnych funkcji umysłu, np. trudno jest uczyć się, przyswajać wiedzę. Pamiętam studentkę, która doświadczała takich właśnie trudności w nauce, które wystąpiły nagle. I okazało się, że pojawiły się one po tym, jak kupiła sobie karty tarota i zaczęła się nimi bawić
– wróżyć sobie i koleżankom. Zło uderza także w uczucia, powodując u osoby lęk, przygnębienie lub złość, agresję. A jeśli chodzi o ciało, to pojawiają się dolegliwości, których medycyna nie jest w stanie zidentyfikować. Nie można znaleźć źródła choroby, a przy wnikliwszym przyjrzeniu się sprawie okazuje się, że pogorszenie zdrowia nastąpiło po wizycie u wróżki lub bioenergoterapeuty. Zresztą w tym ostatnim przypadku dochodzi nieraz do tak zwanego przeniesienia objawów tzn. np. ból głowy ustępuje, ale pojawia się ból brzucha albo trudności w sferze duchowej lub psychicznej, czyli – mówiąc obrazowo – człowieka przestaje boleć, ale nie może wysiedzieć w kościele czy modlić się. Ważną sferą, w której doświadczamy skutków działania złych duchów, jest także sfera naszych relacji z bliźnimi. Bywa, że na skutek działania demonów nie możemy nawiązać lub utrzymać relacji miłości i przywiązania.
Następstwem działania złych duchów związanym z miejscami są tzw. zjawiska paranormalne – hałasy, stukania, samo dzwoniące telefony… itp. Mówimy czasem o „nawiedzeniu” danego miejsca czy domu. I rzeczywiście okazuje się, że np. w tym domu wywoływano duchy, czy dokonało się wielkie zło…
– Co mówi Kościół na temat takich praktyk?
– W Katechizmie Kościoła Katolickiego zawarte są dwa ważne fragmenty na ten temat tzn. punkt nr 2116 i 2117. Warto je tutaj przytoczyć:
„Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne z czcią i szacunkiem (...) – które należą się jedynie Bogu” (KKK 2116).
„Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka” (KKK 2117).
Oprócz tego w 2003 roku ukazał się specjalny dokument Papieskiej Rady Kultury i Papieskiej Rady do Spraw Dialogu Międzyreligijnego pt. „Jezus Chrystus Dawcą Wody Życia”, który jest poświęcony chrześcijańskiej refleksji nad zjawiskiem New Age i ukazuje problemy, które rozważamy.
– Z tego, co Ojciec powiedział, wynika, że zagrożeń tych jest sporo. Co robić, by ich uniknąć?
– Przede wszystkim należy się troszczyć o wiarę i posłuszeństwo Bogu. Jeżeli będziemy mieli mocną więź z Chrystusem, jeżeli będziemy się modlić, korzystać z sakramentów, jeżeli będziemy zachowywali Przykazania Boże, nic złego się nam nie stanie. Musimy pamiętać, że Jezus Chrystus pokonał szatana przez swą śmierć i zmartwychwstanie oraz wyzwolił nas z jego niewoli. Więź z Chrystusem, pociągająca za sobą życie zgodnie z Jego prawem, jest najważniejsza. Gdy dwie koleżanki idą do wróżki i jedna z nich jest wierząca, korzysta z sakramentów i modli się, a druga nie dość, że nie wierzy, to jeszcze prowadzi niemoralne życie, to w przypadku tej pierwszej taka wizyta nie spowoduje tak negatywnych skutków jak w przypadku tej drugiej. Dlaczego? Ponieważ pierwsza z tych kobiet jest chroniona przez łaskę. Oczywiście i ona może doświadczać jakichś niepokojów, rozproszeń itp., ale skutki będą bez porównania lżejsze niż u tej drugiej. Płynie więc z tego wniosek, że należy unikać towarzystwa osób, które mogą nas w takie praktyki wciągać. I oczywiście wyrzekać się czytania literatury ezoterycznej, oglądania filmów itp. a oddawać się modlitwie, lekturze Pisma Świętego, spowiadać się i uczestniczyć w Eucharystii. Trzeba być czujnym i żyć rozumnie. Czyli, mówiąc krótko: trzeba zachować rozum i wiarę.
„Bądźcie poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was” (J 4,7).
– Na czym polegają zagrożenia duchowe?
– Pismo św. ukazuje podział świata niewidzialnego na królestwo Boga w Trójcy Świętej Jedynego, jak i służący Mu świat aniołów, oraz księstwo ciemności, zamieszkałe przez szatana i demony. Bóg jest Miłością i Prawdą, szatan zaś mordercą i kłamcą!
Istnieje więc świat duchowy dobry dla ludzi i świat duchowy dla nich niebezpieczny. Temu niebezpieczeństwu podlega każdy człowiek, dlatego jeśli odchodzi on od religii, oddawania czci Panu Bogu czy też szukania Go, to bardzo szybko wchodzi na teren magii. Na czym polega różnica między magią a religią? Otóż w religii (mam na myśli tutaj religię monoteistyczną – chrześcijaństwo, judaizm) człowiek zwraca się do Boga i prosi Go o potrzebne dary – o zbawienie, zdrowie, powodzenie, miłość. Ma więc kontakt z osobowym Bogiem, któremu oddaje cześć, do którego się modli. W magii jest inaczej – człowiek także troszczy się o swoje zdrowie, dobra materialne, powodzenie i szczęście ale na drodze okultyzmu. Odwołuje się nie do Boga lecz do nieznanych, nadnaturalnych mocy. Chce „drogą na skróty” dojść do sukcesu, np. myśli: „Wróżka mi powie, czy mam inwestować w to przedsięwzięcie, co mnie czeka w przyszłości” i idzie do wróżki, szamana czy czarownicy. Omija więc relację z Bogiem. Także poprzez rytuały, składane ofiary bożkom, nawiązuje kontakt ze światem duchów, często nie zdając sobie sprawy, że są to demony, istoty niosące zamęt i zło. I to właśnie stanowi wielkie zagrożenie duchowe!
– Przez co konkretnie następuje to wejście?
– Wejście w okultyzm, oprócz wróżbiarstwa (a więc przepowiadania przyszłości m.in. za pomocą kart tarota, chiromancji, numerologii, lania wosku, korzystania z senników, używania wahadełka, korzystania z porad astrologa i jasnowidza), dokonuje się poprzez różne rytuały jak voodoo, a także przez spirytyzm czyli wywoływanie duchów zmarłych. Trzeba wiedzieć, że gdy na seansach spirytystycznych wywołuje się duchy, by poszukiwać u nich wiedzy, to nie przychodzą duchy zmarłych lecz demony. Spirytyzm to także zwracanie się do duchów jako do przewodników (tak dzieje się w metodzie Silvy, ustawieniach Hellingera, świętowaniu Halloween).
Można też wejść w okultyzm przez korzystanie z medycyny okultystycznej, czyli np. z bioenergoterapii, metody Reiki, homeopatii, odczyniania uroków, masaży energetyzujących, metod tzw. szybkiego wychodzenia z uzależnień; także przez noszenie talizmanów, tatuaże, rytualne kolczykowanie ciała, czytanie literatury ezoterycznej (czyli książek o magii, czarach lub czasopism typu „Wróżka”, „Nieznany świat” czy „Witch”), słuchanie muzyki z treściami wrogimi chrześcijaństwu…
Również wschodnie sztuki walki mogą stanowić tego rodzaju zagrożenie dla naszej wiary, bo są zbudowane na filozofii przeciwnej chrześcijaństwu. Dotyczy to także jogi traktowanej jako religia. Do tej grupy zaliczamy też medytację transcendentalną, metodę szybkiego uczenia się języków obcych, która polega na wpływaniu na podświadomość czy kursy tzw. pozytywnego myślenia, które zakładają twórczą moc człowieka, niezależnie od Boga.
Zagrożeniem wiary jest też oczywiście satanizm, czyli oddawanie czci szatanowi, zawarcie paktu z nim, składanie mu ofiar.
W tych wszystkich praktykach, które wymieniłem, możemy – świadomie lub nieświadomie – ulegać złu, które nas kusi, przedstawiając się pod pozorem dobra. Czyniąc tak, odwracamy się od Boga, a zwracamy się w stronę złych duchów, które niszczą szczęście człowieka.
– Wiele z rzeczy, które Ojciec wymienił, stanowi współczesną kulturę. Z wieloma mamy do czynienia, korzystając z Internetu, czytając, słuchając muzyki… Wiele jest traktowanych jako zabawa, rozrywka. Skąd tak wielka popularność tych treści obecnie?
– Można odpowiedzieć krótko: w kontekście europejskim wynika to z osłabienia wiary chrześcijańskiej. Na naszym kontynencie odchodzi się od wiary w Chrystusa. Rozpowszechnia się relatywizm moralny – wszystko jest dozwolone, nic nie jest grzechem. Tymczasem, gdy człowiek odchodzi od Dekalogu i od Chrystusa, będzie szukał namiastek, bo nie może żyć w duchowej próżni. Porzucając Boga, wybiera samowolę, a przez to oddaje się w niewolę szatana.
– Jakie są skutki tych wszystkich działań i praktyk, które Ojciec wymienił?
– Skutki są wielorakie i dotyczą sfery duchowej, psychicznej i fizycznej człowieka a także kontaktów osobowych. W sferze duchowej następuje zaburzenie relacji z Bogiem – człowiek słabnie duchowo, nie może się skupić na modlitwie. Jeśli chodzi o umysł, to pojawiają się niepokojące myśli, czasem natrętne, bluźniercze. Następuje osłabienie naturalnych funkcji umysłu, np. trudno jest uczyć się, przyswajać wiedzę. Pamiętam studentkę, która doświadczała takich właśnie trudności w nauce, które wystąpiły nagle. I okazało się, że pojawiły się one po tym, jak kupiła sobie karty tarota i zaczęła się nimi bawić
– wróżyć sobie i koleżankom. Zło uderza także w uczucia, powodując u osoby lęk, przygnębienie lub złość, agresję. A jeśli chodzi o ciało, to pojawiają się dolegliwości, których medycyna nie jest w stanie zidentyfikować. Nie można znaleźć źródła choroby, a przy wnikliwszym przyjrzeniu się sprawie okazuje się, że pogorszenie zdrowia nastąpiło po wizycie u wróżki lub bioenergoterapeuty. Zresztą w tym ostatnim przypadku dochodzi nieraz do tak zwanego przeniesienia objawów tzn. np. ból głowy ustępuje, ale pojawia się ból brzucha albo trudności w sferze duchowej lub psychicznej, czyli – mówiąc obrazowo – człowieka przestaje boleć, ale nie może wysiedzieć w kościele czy modlić się. Ważną sferą, w której doświadczamy skutków działania złych duchów, jest także sfera naszych relacji z bliźnimi. Bywa, że na skutek działania demonów nie możemy nawiązać lub utrzymać relacji miłości i przywiązania.
Następstwem działania złych duchów związanym z miejscami są tzw. zjawiska paranormalne – hałasy, stukania, samo dzwoniące telefony… itp. Mówimy czasem o „nawiedzeniu” danego miejsca czy domu. I rzeczywiście okazuje się, że np. w tym domu wywoływano duchy, czy dokonało się wielkie zło…
– Co mówi Kościół na temat takich praktyk?
– W Katechizmie Kościoła Katolickiego zawarte są dwa ważne fragmenty na ten temat tzn. punkt nr 2116 i 2117. Warto je tutaj przytoczyć:
„Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne z czcią i szacunkiem (...) – które należą się jedynie Bogu” (KKK 2116).
„Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka” (KKK 2117).
Oprócz tego w 2003 roku ukazał się specjalny dokument Papieskiej Rady Kultury i Papieskiej Rady do Spraw Dialogu Międzyreligijnego pt. „Jezus Chrystus Dawcą Wody Życia”, który jest poświęcony chrześcijańskiej refleksji nad zjawiskiem New Age i ukazuje problemy, które rozważamy.
– Z tego, co Ojciec powiedział, wynika, że zagrożeń tych jest sporo. Co robić, by ich uniknąć?
– Przede wszystkim należy się troszczyć o wiarę i posłuszeństwo Bogu. Jeżeli będziemy mieli mocną więź z Chrystusem, jeżeli będziemy się modlić, korzystać z sakramentów, jeżeli będziemy zachowywali Przykazania Boże, nic złego się nam nie stanie. Musimy pamiętać, że Jezus Chrystus pokonał szatana przez swą śmierć i zmartwychwstanie oraz wyzwolił nas z jego niewoli. Więź z Chrystusem, pociągająca za sobą życie zgodnie z Jego prawem, jest najważniejsza. Gdy dwie koleżanki idą do wróżki i jedna z nich jest wierząca, korzysta z sakramentów i modli się, a druga nie dość, że nie wierzy, to jeszcze prowadzi niemoralne życie, to w przypadku tej pierwszej taka wizyta nie spowoduje tak negatywnych skutków jak w przypadku tej drugiej. Dlaczego? Ponieważ pierwsza z tych kobiet jest chroniona przez łaskę. Oczywiście i ona może doświadczać jakichś niepokojów, rozproszeń itp., ale skutki będą bez porównania lżejsze niż u tej drugiej. Płynie więc z tego wniosek, że należy unikać towarzystwa osób, które mogą nas w takie praktyki wciągać. I oczywiście wyrzekać się czytania literatury ezoterycznej, oglądania filmów itp. a oddawać się modlitwie, lekturze Pisma Świętego, spowiadać się i uczestniczyć w Eucharystii. Trzeba być czujnym i żyć rozumnie. Czyli, mówiąc krótko: trzeba zachować rozum i wiarę.
„Bądźcie poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was” (J 4,7).