Marianie na obchodach święta Santo Niño

Był rok 1521, gdy hiszpańskie galery prowadzone przez Ferdynanda Magellana – płynącego do nieznanych zakątków świata za sprawą króla Karola I – dobijały do zachodnich wybrzeży Filipińskiego Archipelagu.

Dokładnie 7 kwietnia tegoż roku Magellan wyszedł na ląd w Limasawie na środkowej wyspie Leyte. Tam też spotkał lokalnego władcę o imieniu Raja Kulambu, który przedstawił eksploratora radży Humabonowi, władcy wyspy Cebu oraz jego pierwszej małżonce, Harie Humamayowi.

Wkrótce Filipińczycy zdecydowali się przyjąć chrzest. Humabon przyjął jako swoje nowe chrześcijańskie imię „Carlos” (od króla Karola I), natomiast Humamay została ochrzczona jako „Juana” (od Joanny Kastylii, matki Karola).

Z tej okazji Magellan wręczył miejscowym trzy niezwykłe podarki. Po pierwsze popiersie Chrystusa znane jako Ecce Homo, po drugie obraz Najświętszej Maryi Panny, po trzecie zaś niewielką figurkę Chrystusa uosabianego jako młodego chłopca, tzw. Santo Niño.

Bardzo szybko – wskutek licznych wojen – wśród miejscowych figurka zostaje okryta sławą cudownej mocy. Dziś Santo Niño jest obok Krzyża Magellana najstarszą zachowaną relikwią katolicką na Filipinach. W miejscu jej odnalezienia zbudowano z czasem kościół Santo Niño. Dziś jest to już Bazylika Mniejsza – Basílica Minore del Santo Niño.

Na pamiątkę tych wydarzeń (chrzest Filipin oraz przywiezienie na wyspy cudownej figurki Santo Niño) co roku na Filipinach organizowany jest wielki festiwal Sinulog. Podczas niego wierni tańczą, śpiewają i chwalą Pana Jezusa uosobionego w małej figurce. Co warte podkreślenia, dziś jedynie Filipiny mają od Stolicy Apostolskiej podobny przywilej, aby w trzecią niedzielę stycznia obchodzić uroczystość Santo Niño!

Posługujący na Filipinach Księża Marianie co roku biorą udział w kolorowych obchodach święta. Nie inaczej było przed tygodniem. Żeby lepiej unaocznić sobie skalę barwnych pochodów i występów, prezentujemy dziś kilka zdjęć zrobionych przez jednego z Księży Marianów, ks. Jakuba Biernackiego.